Powieść "Wymyślony" już dostępna na e-bookowo.pl. Odświeżona z nową okładką. Wykorzystałem fragment zespołu rzeźb Magdaleny Abakanowicz - "Nierozpoznani" znajdujące się na poznańskiej Cytadeli.
Powieść zaczyna się tak:
Prolog
Tych drzwi chyba wcześniej
nie było. Przynajmniej nie pamiętała, żeby je widziała. Miała wiele drzwi, a
wszystkie były otwarte i prowadziły do ciekawych miejsc, marzeń i pragnień. W
miarę jak się rozwijała powstawały nowe drzwi, ale każde z nich tworzyła świadomie,
opisując, co się za nimi kryje.
Te były inne od wszystkich.
Jednolicie białe, pozbawione jakichkolwiek oznaczeń, a przede wszystkim
zamknięte. Bez skutku szarpała za klamkę. Trochę ją to zaniepokoiło, bo
istniało ryzyko, że ktoś dokonał inwazji do jej świata. Przyłożyła do drzwi
ucho, lecz nie usłyszała żadnych dźwięków. Przylgnęła całym ciałem. Nie wyczuła
niczego niepokojącego, ale nadal nie wiedziała, z czym ma do czynienia.
Nagle spostrzegła, że w
drzwiach tkwi klucz. Wcześniej z pewnością go nie było. Nie zastanawiając się
przekręciła klucz. W drzwiach zazgrzytało. Stała w oczekiwaniu, że coś się
wydarzy. Nie działo się nic. Drzwi spokojnie tkwiły na swoim miejscu. Nikt zza
nich nie wyszedł. Przez chwilę zastanawiała się czy nie zapukać, ale szybko
wyśmiała własny pomysł. Jest przecież u siebie. To potencjalny gość powinien
zapukać. – A jeśli wstydzi się zapukać? – pomyślała. – Wtedy trzeba mu pomóc.
Otworzę drzwi i sprawdzę czy ktoś tam jest.
Chwyciła za klamkę i w tym
momencie coś nią wstrząsnęło. Nie pochodziło zza drzwi. Przyszło z zewnątrz i
wyrwało ja ze snu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz