Nie miał
wątpliwości. To będzie dobre miejsce. Bezpieczne. Lepszego nie znajdzie. Znajdowało
się na uboczu świata. Ludzi żyło tu niewielu. Warunki nie zachęcały do osiedlania
się. Okoliczni mieszkańcy dobrze go traktowali, nie pytali o nic, nie zastanawiali
się na jego wyglądem, a jedna z kobiet spoglądała na niego ze sporym
zainteresowaniem. Szanowano go ze względu na fach, jakim się zajmował. Nie było
sensu włóczyć się dalej. No i znalazł to, czego szukał. Wiedział, że sam nie
będzie robił z tego użytku, ale te niepozorne dary świata przypominały mu o
wszystkim, czego był świadkiem. Przede wszystkim o niej. Nie mógł zapomnieć, że
złożył obietnicę. Będzie żył codziennością, wkomponuje się w otoczenie, może
nawet zwiąże się z tutejszą kobietą. Lecz gdyby kiedyś ktoś zgłosił się do
niego, będzie gotów. Nurtowało go jednak, co się stanie, kiedy jego zabraknie.
Czy wszystko odejdzie razem z nim. Komu przekaże wiedzę. Zastanawiał się też,
co właściwie przekaże. Jak o tym opowie. Sam przecież nie potrafi objąć tego,
co zaszło. Wiele było znaków zapytania, których nigdy nie rozszyfruje. Często
myślał o niej, gdzie może teraz być i czym właściwie jest. Ona z pewnością
odgadłaby więcej niż on. Dzięki niej znalazł się tutaj. Wolny i równy, chociaż
inny. Wszystko, co miał zawdzięczał jej. Dlatego postawił sobie za punkt
honoru, że musi zachować wiedzę i dostęp do tajemnicy. Na zawsze.
http://www.e-bookowo.pl/proza/u-zrodla.html
http://www.e-bookowo.pl/proza/u-zrodla.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz