środa, 13 czerwca 2012

U ŹRÓDŁA - Piąte Wspomnienie



Noc spowiła miasto, okalając wszystkie domy. Matka udała się nareszcie na spoczynek ukoiwszy nieco swoje wzburzenie, a oni mieli trochę spokoju aby porozmawiać. Opowiedziała ojcu o wszystkim czego była świadkiem. Gdy skończyła, ciszę przerywał tylko jego oddech. Cierpliwie czekała, aż zbierze się w sobie.
– Przepraszam – wydał ledwie słyszalny szept.
– Za co?
– Że wciągnąłem cię w to. Nie sądziłem, że tam jest aż tak odmiennie.
– Tylko na pozór.
– Dobrze, że już jesteś u nas. Nie idź tam więcej. Obiecujesz?
– Tak ojcze. Jedno doświadczenie wystarczy.
Odgarnął do tyłu włosy.
– Gdybyś uznała, że wiedza o tym miejscu powinna przepaść …
– Nie – aż powstała z krzesła. – Czy zdajesz sobie sprawę ile pokoleń włożyło swój wysiłek aby utrzymać wiedzę o tej tajemnicy i sposobie jej zgłębienia. Nie mam prawa tego przerwać. Czuję się wyróżniona.
– Dobrze – zrozumiał, że córka już postanowiła. Niepokoiło go coś innego. – Czy będziesz potrafiła z tym żyć?
– Nie obawiaj się. Już powróciłam do codzienności. Zostawiłam tam jedynie swoje Wspomnienie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz